Przy wyliczaniu zdolności kredytowej instytucja kredytująca, m.in. bank, spółdzielcza kasa oszczędnościowo-kredytowa lub firma pożyczkowa, bierze pod uwagę przychody klienta oraz jego miesięczne wydatki. Akceptuje przy tym różne źródła przychodów.
Czy wśród nich znajdzie się miejsce na środki pozyskiwane z umów-zleceń lub umów o dzieło? Czy dostanę kredyt na umowę-zlecenie oraz czy dostępna będzie dla mnie pożyczka gotówkowa na umowę-zlecenie?
Z analiz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Ministerstwa Finansów wynika, że na koniec 2017 roku na umowach cywilnoprawnych – zlecenie i o dzieło, zatrudnionych było ponad 4,6 mln pracowników w Polsce. Co więcej, dla miliona Polaków takie umowy stanowią główne źródło utrzymania. Pytanie tylko, czy na ich podstawie mogą liczyć na udzielenie zobowiązania kredytowego lub pożyczkowego? Czy możliwe będzie zaciągnięcie pożyczki na umowę-zlecenie?
Wszystko zależy od indywidualnej polityki weryfikacji klientów w bankach i firmach pożyczkowych. Nie wszystkie akceptują umowy cywilnoprawne jako źródło dochodu, które wlicza się w 100 procentach do puli istotnej przy określaniu zdolności kredytowej klienta. Na przykład Miloan nie sprawdza przy analizowaniu wniosku klienta źródeł jego dochodu. Możemy przyznać nawet 2500 zł w ramach pierwszej, darmowej pożyczki w bardzo krótkim czasie, a dla stałych klientów maksymalna dostępna kwota to 5000 zł.
Nie jest prawdą, że banki rozpatrują tylko wnioski kredytowe klientów, którzy mają dochody z umowy o pracę, renty, emerytury lub działalności gospodarczej. Akceptują również dochody z umowy-zlecenia i o dzieło, a nawet w niektórych przypadkach są one traktowane na równi z wynagrodzeniem z etatu. Liczy się jednak ciągłość zawierania takich umów z tym samym pracodawcą lub kontrahentem. Okres trwania umowy cywilnoprawnej pracodawca-pracownik musi wynosić w większości banków co najmniej 12 miesięcy. Może być to jedna umowa podpisana na dłuższy czas lub kilka czy kilkanaście umów z krótszym czasem trwania. Jednak w przypadku pożyczki w Miloan nie stawiamy takich wymogów.
Problemem przy uzyskaniu kredytu lub pożyczki na umowę-zlecenie może być to, że niektóre podmioty finansowe, biorą pod uwagę przy szacowaniu zdolności kredytowej nie dochód, jaki otrzymał klient na swój rachunek, ale taki, który wykazał w rocznej deklaracji podatkowej. Tam zaś można pomniejszyć przychód uzyskany z umów cywilnoprawnych o koszt uzyskania przychodów – 20 proc. z umów-zleceń lub 50 proc. przychodów z umów o dzieło. Trzeba mieć to na uwadze przy wnioskowaniu o kredyt lub pożyczkę na umowę-zlecenie.
Miloan jako firma pożyczkowa stawia klientom znacznie mniejsze ograniczenia przy wyliczaniu zdolności kredytowej. Dlatego pożyczka na umowę-zlecenie będzie jak najbardziej możliwa do uzyskania dla większości klientów. Skoro ponad 4 mln Polaków pracuje na podstawie umów-zleceń lub o dzieło, to należy uznać to za swoistą normę.
Osoby objęte umową cywilnoprawną mogą zaciągać pożyczki na umowę-zlecenie lub o dzieło również w trybie online. Umowa o pracę nie jest obecnie niezbędna do uzyskania takiego zobowiązania. Firmy pożyczkowe z reguły nie widzą przeszkód przy udzielaniu krótkoterminowych pożyczek na umowę-zlecenie.
Sektor pozabankowy jest elastyczny w zakresie podejścia do klienta i określania jego zdolności czy wiarygodności kredytowej. Coraz więcej usługodawców nie bierze pod uwagę tego, na podstawie jakiej umowy klient uzyskuje dochody, ale czy może je po prostu udokumentować. W niektórych przypadkach podczas składania wniosku o pożyczkę klient proszony jest o wybór formy zatrudnienia i wpisanie kwoty netto otrzymywanej w ramach wynagrodzenia co miesiąc. Taka deklaracja jest traktowana jak oświadczenie składane pod odpowiedzialnością karną. Czasem konieczne jest przesłanie lub zaprezentowanie do wglądu pożyczkodawcy umów cywilnoprawnych dla udokumentowania dochodów. Jeśli są one odpowiednio wysokie, pożyczka na umowę-zlecenie zostanie tak samo skutecznie udzielona, jak dla klientów zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. W Miloan jednak nie stawiamy takich wymagań.
Polub naszego facebooka!